środa, 30 maja 2012

dwa centymetry mniej...

Witam kochanych was!

Życie wiedzie się powoli na ten tydzień nie mam już żadnej nauki co mnie bardzo cieszy...za to w weekend muszę przysiąść nad kilkoma przedmiotami! Pogoda jest cudna, jutro mam imieniny, w piątek dzień dziecka a życie zaczyna mi się podobać.

Co do tytułu notki...no to byłam dziś u fryz...znaczy się u stylisty( zabił by mnie gdybym napisała to co chciałam) i straciłam 2 cm. moich włosów grzywka też ucierpiała, ale jestem ogólnie zadowolona, mówił coś o jakimś kolorku...ZAPOMNIJ nie ufarbuje sobie włosów!

Jutro sprawdzian z matmy hahaha, uważajcie bo się zacznę uczyć ;D lekcje mnie dobijają, śpię i jest mi duszno...nie mogę wytrzymać w klasie! Pociesza mnie fakt że nadejdzie przerwa i wypad w jedno z zajebistych miejsc u nas w szkole, mamy mini park, taki mini ogród botaniczny no i prawie w każdym miejscu ławeczkę. Kocham za to tę szkołę.


Dzień był męczący, dźwigałam na swoich barkach zamówienia( jestem konsultantką) bark mnie boli, i nie mogłam wyciągnąć dziś wysokich dźwięków na śpiewie!
Humor poprawił mi mój bziknięty( pozytywnie) fryzjer i powiększenie swojej kolekcji odżywek...no co mam ich mało, jak dobrze że mam te imieniny przynajmniej mam trochę kasy ;D
Wpadłam do Rossmann'a tylko po szampon a wyszłam z tym:

 Od lewej:
♥ Balsam do włosów Joanna "Z apteki Babuni"- na opakowaniu napisane jest że nawilża i regeneruje jestem bardzo ciekawa jaki on będzie ;D miód i mleko pachnie cudnie takimi miodowymi ciasteczkami:)
♥ mój ukochany szampon BabyDream dostępny tylko w Rossmann'ie- ten co mam już mi się kończy tak więc...
♥ Pantene Pro-V AQUA LIGHT- "lekka odżywka" - nadaje twoim włosom siłę- nawet sama nie wiem czemu to kupiłam...
♥ Odżywka Isana olej Babasu- już ją miałam ale mi się kończy...ogólnie jest bardzo fajna nie umiem określić dokładniej jej działania...ponieważ mieszam ją z innymi na włosach ;D
ach no i...♥ pojemniczek 100ml- będę w nim rozcieńczała szampon i do tego ma fantastyczny dozownik ;D

Kilka dni temu w dzień matki po koncercie( nie mam fajnych foto) poszłyśmy do centrum handlowego udało mi się namówić mamę na "ciasteczko z wróżbą" :) było pyszne smakowało jak te wafelki w deserach lodowych a w środku oczywiście pozytywna wróżba i numery w totka ;D


Do przeczytania kiedyś tam ;*

środa, 23 maja 2012

a gapcie się! a ja i tak będę sobą ;D

Hello!

Powiedzcie mi! Czy to dziwne że człowiek cieszy się życiem i przez to jest po prostu uśmiechnięty i pełen energii? Skąd to pytanie? A stąd że ostatnio zauważyłam że wiele osób patrzy na mnie jak na idiotkę-wariatkę, wygłupiam się...tak to fakt ale nie mam zamiaru żyć spokojnie wolę się wyszaleć zanim dopadnie mnie tzw. szara rzeczywistość i zanim dojdzie do mnie że "to nie stosowne".

Mam koleżanki które mówią "Weź opanuj się mamy JUŻ 17 lat!" dla mnie ten wiek nie oznacza musu opanowania, my mamy DOPIERO 17 lat! Mam zamiar się wygłupiać, śmiać, zeskakiwać ze schodów zamiast po nich normalnie zejść, nie chcę być poważna! A czy wy chcecie, myślę że nikt nie chce ale jest coś co nas hamuje, tylko co to jest [?] ja nazywam to "wszechogarniającą nas szarością" każdy boi się wyróżnić, zaskoczyć, wybić z tłumu. Ludzie wolą być szarą myszką, wolą być z każdym w zgodzie, tylko dlaczego [?] bo tak jest nam wygodniej [?!]. Jeśli się nie zawalczy nigdy nie będzie się w pełni szczęśliwym może będzie się odczuwać pozory szczęścia ale nie będzie to rzeczywistość. Ona jest tylko wtedy gdy jesteśmy pewni że te osoby, te zachowania do nas pasują. Nie można wybierać sobie znajomych ze względu na popularność bo prędzej czy później może się okazać (chodź nie musi) że to nie jest prawdziwa przyjaźń.

Znam osobę, BA nawet się z nią "przyjaźniłam" która właśnie taka była...popularna, lubiana, bała się mieć wrogów, ale zgrywała tylko pozory...przy ludziach była serdeczna, kochana a za plecami gdy Ci nie słyszeli obgadywała ich i wyśmiewała, nie widziałam tego do czasu gdy inni otworzyli mi oczy, Ci o których ona mówiła że mnie obgadują...nie wiem co mam sądzić...odcięłam się od tej osoby "przyjaciółki", teraz z nikim się nie przyjaźnię mam znajomych. Nie potrafię już zaufać, nie umiem do końca się otworzyć "ci co najwięcej się śmieją, najbardziej cierpią" niestety to stwierdzenie jest prawdziwe osoba o której mówiłam nie jest pierwszą która mnie zraniła.

Postanowiłam odejść, przestać się otwierać teraz mam TO czyta mnie mało osób i dobrze, nie chcę sławy...przynajmniej nie takiej. Tu się otwieram bo wiem że ludzie to czytający mnie nie znają i to mi odpowiada, niech mnie nie znają. Ale mam też drugie postanowienie, cieszyć się tym co mam, wystarczy mi to, życie nie musi być idealne. Faceci patrzą na mnie jak na słodką i głupią blondynkę, niech tak będzie, nie potrzebuje ich. Jestem typem samotnika ostatnio sobie to uświadomiłam. Nie przywiązuje się do ludzi, zmieniałam często szkoły zdobywałam i traciłam przyjaciół. Nie chcę znów być sama ale nie zamierzam się przywiązywać. Mam znajomych to mi wystarczy gdy jest mi źle mogę im powiedzieć wysłuchają ale nie przywiązuje się do nich. Nie mogę, przecież mogę ich stracić.nie chcę czuć tego co czułam przez 9 lat co 3 lata. Straciłam Dominikę, Justynę, Dagnę nie chcę już tak.

Teraz jestem pogodną i zabawną dziewczyną, nie imprezuję nie że nie lubię po prostu tak jakoś. Kumpel mi ostatnio powiedział "jak będziesz w mieście sama zadzwoń sobie po kogoś i spędź ten czas z kimś" nie chciałam, nie umiem się narzucać oni mają swoje życie ja swoje. Jest dobrze jak jest odpowiada mi to.

Narzucając się komuś czuję się źle, a gdy tak sama chodzę i spaceruję mam pełno czasu na rozmyślania odpływanie w najdalsze zakamarki mojego umysłu, to jest niezwykłe kocham to. Nie wiem czemu płaczę przecież teraz jest dobrze, ale wspomnienia o tym jak się przywiązywałam jak traciłam ważne dla mnie osoby są niczym noże wbijane prosto w serce.

Dlatego nie chcę mieć przyjaciół, nie chcę się przywiązywać! Najważniejsze aby żyć w zgodzie z samym sobą. Dlatego się wygłupiam nie chcę zasypywać myśli smutkiem bawię się i wychodzę na idiotkę. Niech tak będzie! Patrzcie się na mnie drodzy ludzie, jak sobie śpiewam pod nosem, śmieję się na cały głos i podskakuję i wykręcajcie oczami. Ale ja to kocham i chcę tak żyć nie patrząc na przyszłość ani przeszłość liczy się to co jest tu i teraz!

"Idzie wariat ulicą 
Wytykany palcami 
Śmieją się ludzie 
Nie wiadmo, z czego 

Dziwne ma spodnie 
Dziwne ma włosy 
Śmieszy to ogromnie szare roboty 
Słychać wszędzie idiotyczne śmiechy 
Nietolerancja jest cechą głupców 

Głupota jest mądrością, czy mądrość jest głupotą? 
Głupota jest mądrością, czy mądrość jest głupotą?"
Strachy na lachy


sobota, 19 maja 2012

przegląd lakierów do paznokci!

Witam!

Ten post był zaplanowany już dawno ale dopiero dziś zebrałam się aby to napisać. A więc od pewnego czasu mam manię kupowania lakierów do paznokci w skutku czego do mojej wtedy baaardzo małej kolekcji doszło 10 nowych lakierów.

proszę wybaczcie tą jakość...
Zdjęcie nie jest aktualne doszły jeszcze dwa ale to wkleję fotkę nieco niżej.

Może opiszę każdy...:
1. CLASSICS MINI- kolor 190: kupiłam go ze względu na komunię brata, kolor ma ładny ale jest bardzo rzadki i aby uzyskać odpowiedni odcień musiałabym zrobić coś z 5 warstw, dlatego go odłożyłam i rzaczej nie kupię już lakieru tej serii.- CENA 4,50zł
2. GOLDEN ROSE- Pretty Color- kolor 175: ten lakier też kupiony na komunię brata ale dla mamy, jest fantastyczny, śliczny kolor a do tego już po pierwszej warstwie wygląda oszałamiająco jednak dla lepszego efektu zawsze należy użyć 2 warstwy, czy odpryskuje nie wiem mama miała go jeden dzień , SZYBKO SCHNIE!- CENA 4,50zł- z chęcią kupię jeszcze raz!
3. ESSENCE- Colour&Go- kolor 43 "Where is the party?": jest on bardzo "efekciarski" w zależności od kąta widzenia ma inny kolor raz ciemny zieleń taki jak mają pawie na piórach, a raz fiolet...kocham ten lakier jest śliczny!-CENA 5,50zł- z chęcią kupię jeszcze raz!
4. INGLOT- kolory 040, 953, 319: stare lakiery...kiedyś myślałam skoro znana firma to jest lepszy byłam w błędzie, były gumowe i odchodziły...nie lubię ich ale te kolory czasem skłaniają mnie do użytku.- CENA nie pamiętam ale chyba coś około 16zł
5. CATRICE- Ulti Mate Nudes- kolor 030 My Cafe Au Lait At Notre-Dame: pisałam o nim wcześniej: click- CENA 9,90zł PŁASKI PĘDZELEK cudowny!
6. CATRICE- kolor 840 Genius In The Bottle: bardzo fajny lakier dobrze się trzyma, chociaż ja mam skłonność do szybkiego zmywania więc nie wiem ile dokładnie wytrzyma miałam go 2 dni i był świetny.- CENA 9,90zł- z chęcią kupię jeszcze raz! PŁASKI PĘDZELEK cudowny!
7. H&M- kolor Metallic Blue, Yellow, Pink, Purple: nie lubię ich dostałam je kiedyś od mamy nawet nie wiem czy użyłam je wszystkie. nie znam ich.
8. ORIFLAME- nie są podane szczegółowe kolory ale dwa są czerwone jeden taki ostry drugi pastelowy a ostatni brąz: lubię je...nie mam do nich żadnych zastrzeżeń, brązowego nie miałam okazji wypróbować.- CENA zależna od katalogu ale ja kupiłam za 8,90zł- z chęcią kupię jeszcze raz!

A oto lakiery najnowsze których jeszcze nie miałam wykonując poprzednie zdjęcie:
Pierwszy firmy TOP FLEX jest do manicure więc nie jest maskujący, NIE ZOSTAWIA MAZ- blogerki polecają tą firmę teraz już wiem dlaczego jest cudowny pędzelek też jest cudy! jedno pociągnięcie zakrywa cały paznokieć ;D cena nie pamiętam kolor numer 52
Drugi lakierek firmy miss SELENE- kolor numer 109: nie lubię go, zostawia mazy jest mały i przez to cały czas mi się wywracał gdy go stawiałam na nodze itp. jest go za mało i już go prawie nie mam- CENA 3,50zł



No to na tyle o paznokciach do zobaczenia w następnej notce która nie wiadomo kiedy powstanie ;)

niedziela, 6 maja 2012

nadszedł koniec majowej laby...;(

Siemanko!

Słonko świeciło, ptaszki śpiewały, basen zaliczony- czyli weekend majowy totalnie udany! Tym bardziej że przez "chorobę był przedłużony o kolejne 4 dni(na początku). Spanie do południa też było więc mam nadzieję że jestem wystarczająco wyspana i wstanę jutro do szkoły.

Kilka słów o planach pielęgnacyjnych moich włosów na miesiąc maj:
Postanowiłam bardziej o nie zadbać, oprócz używania bezsilikonowego szamponu(Baby Dream), odżywki do włosów(Issana) i jedwabiu(Marion lub Artistle) postanowiłam kupić sobie:
♥ olej kokosowy
♥ i jeszcze jakiś olej najlepiej z pestek winogron
♥ pić skrzypokrzywę
Dodatkowo kupiłam sobie drewnianą szczotkę...nie elektryzuje i nie puszy włosów...ładnie je układa.
Tak więc zobaczę jak to będzie z tymi moimi włosami, ale jestem pewna że jeszcze o tym w najbliższym czasie napiszę.

Postanowiłam że wstawię tu jakieś moje zdjęcie niestety nie widać na nim w całej okazałości moich włosów ale zawsze coś, a więc oto ja:


Co by tu jeszcze, szczerze nie wiem co mam jeszcze pisać. Zazwyczaj notki kiedyś do mnie przychodziły gdy miałam inne blogi ale teraz nic do mnie nie chce przyjść. Muszę się wziąć w garść jutro szkoła we wtorek wolne(matury) i poszukiwanie butów do sukienki na komunię brata, życzcie mi powodzenia!

Dla umilenia czasu...Demi Lovato- Give Your Heart a Break TYLKO MI SIĘ TU NIE ZRAŻAĆ WYKONAWCĄ utwór naprawdę jest dobry, i ten tekst ♥

sobota, 5 maja 2012

powrót...!

Witam was kochani!

Jest to dopiero mój ósmy post na tym blogu i przepraszam że piszę tutaj tak żadko ale...nie potrafię do końca po układać sobie kilka spraw.

Odeszłam z chóru, znaczy się przestałam chodzić a na ostatnich próbach na których byłam robiłam wszystko źle tylko po to abym została wyrzucona. Udało się zostałam wyrzucona z chóru i jest mi tym bardzo dobrze!

Po za tym czytając bloga pewnej znajomej doiedziałam się tak przykrych rzeczy że nie mogłam w to uwierzyć. Osoba której kiedyś ufałam pragnie aby ktoś umarł...popełnił samobójstwo, ja nikomu tego bym nie żyzyła nawet osobie której nie nawidzę. Jednak gorsze jest to że czytając to odczułam jakby to chodziło o mnie. Aż łza zakręciła mi się w oku ;(

Dzisiaj 05.05 są też urodziny osoby która tak bardzo mnie zraniła, złowieka który kiedyś mówił że coś do mnie czuje a dziś jest wobec mnie nie miły, wręcz chamski...ale tak to już jest czasem przyjaciele stają się wrogami, takie życie.

Przepraszam za tą notkę...mogę was zapewnić że tego rodzaju wpisów będzie mało!